Koszyk (1)
Zamknij
Kwota: 399,00 zł
Kwota: 399,00 zł
Witajcie,
dzisiaj chcę poruszyć temat, który coraz częściej spędza sen z powiek dużej części sprzedawców private label na Amazon – BUY BOX.
Buy Box – to nic innego jak – przycisk „Kup Teraz”, który w ogromnej mierze odpowiada za naszą sprzedaż.
Utrata Buy Box’a wcale nie oznacza braku możliwości zakupu naszego produktu – jednak opcja zakupu jest dla naszego klienta nieco utrudniona.
Nie każdy, a raczej zdecydowana większość kupujących na Amazonie nie wie jak zakupić produkt, który nie ma widocznej na Detail Page’u (stronie produktowej) opcji zakupu.
Co mam na myśli?
Pokażę wam dwa listingi – jeden z buy box’em, a drugi bez.
Produkty całkiem przypadkowe – zakryłem marki, żeby nie robić nikomu reklamy/kryptorekalmy.
Na pierwszym zdjęciu – widzicie listing z Buy Box’em.
Na drugim – bez widocznego Buy Box’a.
Ciekawe, czy sami wiedzielibyście jak kupić produkt który znajduje się na drugim zdjęciu?
I co teraz?
W pierwszym przypadku sprawa jest prosta, klikamy „Kup teraz” i produkt jest nasz.
1,2,3 do celu. Sprzedaż ogarnięta.
A w drugim? Klient nie widząc opcji zakupu zazwyczaj po prostu rezygnuje i szuka dalej.
Mało kto wie, że można taki produkt kupić, ale trzeba kliknąć we „wszystkie oferty”
(“Alle Angebote”, “See All Buying Options”).
Następnie dopiero dodać produkt do koszyka ( jak na obrazku poniżej ).
Jak widać – BUY BOX – robi ogromną różnicę.
Utracenie go na swoim listingu, praktycznie oznacza zerową sprzedaż, aż do jego odzyskania.
Zauważyłem, że Amazon od kilku miesięcy podchodzi wręcz brutalnie restrykcyjnie do posiadania BUY BOX’ów w odniesnieniu do zdrowotności naszego konta ( Account Health ).
Przekroczenie któregokolwiek ze wskaźników – ODR, LDR, IDR lub zgłoszenia A-Z – oznacza w 99% przypadków utratę BUY BOX’a już następnego dnia !
Możemy to szybko zauważyć na przykładzie sytuacji u jednego z moich klientów.
Pokażę wam dwa zrzuty ekranu, jak to wszystko szybko postępuje.
Na pierwszym – widzimy powód – Negatywny Feedback od klienta.
07.03.2022r.
Na drugim – wykres posiadanych BUY BOX’ów.
Dosłownie dzień po otrzymaniu negatywnego feedbacku – buy box’y lecą w dół niczym wartość rosyjskiego rubla.
Oznacza to, że oferty z poziomu 85-90% posiadanych BUY BOX’ów – spadły na 0 % w przeciągu jednego dnia.
Oczywiście – wskaźniki są liczone procentowo do naszych zamówień.
Jeśli tych zamówień jest mniej, szanse na przekroczenie wymaganych przez portal Jeff’a procentów przychodzi szybciej.
Dla przykładu – ODR – Order Defect Rate – Czyli po naszemy procent problemów z zamówieniami – w którego skład wchodzą – Gwarancje A-Z, Feedbacki i Chargebacki, na 100 zamówień w ciągu ostatnich 60 dni, wystarczą 2 zamówienia, żeby przekroczyć wymagany poziom poniżej jednego procenta.
W pierwszej kolejności – znaleźć przyczynę. Kierujemy się od razu do panelu Account Health – który znajdziemy w zakładce „Performance” w naszym Seller Central.
Tam od razu zobaczymy co jest nie tak.
Może wpadły negatywne feedbacki – należy sprawdzić – jakie i za co?
Napisać do klienta, wyjaśnić sytuację. Zaproponować rozwiązanie, a następnie poprosić o usunięcie opinii.
W ten sposób sprawdzamy każdą możliwą sytuację.
Może nie wystawiliśmy faktury klientowi biznesowemu? – IDR to tylko 5%.
Może mamy małe opóźnienia w wysyłkach? – tu też tylko 4%!
W każdym razie – jesteśmy w stanie zadziałać, nawet jeśli nas to już spotkało.
Tylko musimy wiedzieć, co się stało. A właśnie to co się stało, na 99% będzie we wspomnianym panelu zdrowotności naszego konta.
Amazon bardzo rygorystycznie podchodzi do sprzedawców – jako klient – uważam, że to świetne rozwiązanie.
Jako sprzedawca, uważam że czasami ciężko tym wymaganiom sprostać. Sytuacje losowe czasami biorą górę.
Kluczem jest utrzymanie wysokiego poziomu Account Health!
Powyżej mamy przykład konta jednego z naszych klientów. Jak widać, konto mimo fajnej sprzedaży, jest utrzymywane na bardzo wysokim poziomie Sprzedawcy.
Wiemy co to jest, i po co są BUY BOX’y.
Wiemy jak można je stracić.
Wiemy co robić, gdy nas to spotka, choć tutaj dodam jeszcze jedną ważną rzecz.
Większość sytuacji gdy trafia do nas CLAIM lub negatywna opinia – mogła być zastopowana na etapie wymiany wiadomości z klientem.
Zaproponowanie rozwiązania które nam nie zaszkodzi, a zostawi klienta zadowolonego jest nie zawsze łatwe, ale wzięcie tego na przysłowiową „klatę”, wliczenie w koszta prowadzenia biznesu w handlu internetowym – to najlepsze rozwiązanie.
Oczywiście, gdy wina faktycznie leży gdzieś po naszej stronie.
Musimy pamiętać – że czasem lepiej jest jednorazowo stracić, ale utrzymać płynność biznesu i sprzedaży, niż stracić ją całkowicie.
Jeśli macie jakieś pytania – piszcie śmiało – chętnie pomożemy.
Żeby tak nie zakończyć w smutnym humorze, dla osób które mają taką jak opisana w poście sytuację, lub każdą inną – zapraszam na konsultacje.
Podczas konsultacji sprawdzimy zdrowotność konta, czy można:
Gdzieś zadziałać?
Coś poprawić?
Coś zabezpieczyć?
Dla wszystkich którzy zgłoszą się z hasłem MATI MISTRZ, mamy 25% zniżki na konsultację.
Zapraszamy !